Bunt, wyspa Pitcairn i spadkobiercy Fletchera Christiana

Odkrycie wyspy Pitcairn

Następnie Christian wraz z buntownikami powrócił na Tahiti, gdzie dwudziestu pięciu członków załogi postanowiło osiedlić się na stałe. Jednak Christian oraz ośmiu innych marynarzy, wraz z grupką tahitańskich kobiet i mężczyzn wyruszyli w dalszą podróż w poszukiwaniu bezpiecznej przystani. Ostatecznie 23 stycznia 1790 osiedlili się na wyspie Pitcairn.

Nazwa tej wulkanicznej wyspy, leżącej 1350 mil na południowy wschód od Tahiti, pochodzi od brytyjskiego od aspiranta Roberta Pitcairna, który dostrzegł ją 2 lipca 1767 jako pierwszy. W wyniku późniejszej pomyłki kapitana Cartereta została ona naniesiona na mapę ponad 200 mil od faktycznego położenia, co czyniło z niej idealne schronienie dla buntowników.

Brytyjski okręt szukał ich przez trzy miesiące, jednak bezskutecznie. Mniej szczęścia mieli ci z buntowników, którzy postanowili pozostać na Tahiti. Szybko zostali ujęci i przetransportowani do Anglii, gdzie siedmiu z nich sąd oczyścił z zarzutów, a trzech skazał na powieszenie.

Charakter kapitana Bligha

Dokładnie okoliczności buntu pozostają niejasne. Niektóre z opracowań historycznych czynią z Williama Bligha strasznego okrutnika, podczas gdy inne przedstawiają go jako zdyscyplinowanego kapitana, który musiał jakoś sobie radzić z dowództwem na niewielkim statku. Znane z filmów sceny, w których kazał przeciągać marynarzy pod kilem albo odmawiał im wody, aby podlać sadzonki chlebowca, być może nigdy nie miały miejsca. Jednak dyplomacja i wyrozumiałość z pewnością nie były jego mocną stroną. Ogólnie uznaje się, że kapitan był bardzo despotyczny i krytyczny wobec podwładnych, miał paskudny charakter i cierpiał na kompleks wyższości.

Sam Bligh stwierdził, że buntownicy „zapewnili sobie wśród Tahitańczyków życie dalece szczęśliwsze, niż kiedykolwiek mogliby wieść w Anglii, co – pomijając sprawy damsko-męskie – stanowiło główną przyczynę całego zamieszania.”